Cześć! :)
Wczoraj kupiłam lilakowi kołowrotek. Taki plastikowy, który zaczepia się o pręty. Teraz lilak ciągle w nim szleje. Na początku nie za bardzo wiedział, do czego to służy. Co chwilę wskakiwał i wyskakiwał. Nawet przez chwilę w tym spał. Ale w końcu odkrył o co chodzi. Dzisiaj nad ranem śmigał w tym kołowrotku, a teraz śpi jak zabity. Nic dziwnego, w końcu na pewno się zmęczył.